Postawy strzeleckie w strzelaniu bojowym
W starciu z przeciwnikiem szybkie dobycie broni i jej wycelowanie może przesądzić o życiu lub śmierci. Wyćwiczenie odpowiedniej postawy strzeleckiej ma ogromne znaczenie dla ogólnej skuteczności strzelca. Przyjęta postawa wpływa nie tylko na celność strzałów, ale również na szybkość dobycia broni, szybkość poruszania się z bronią i ogólną koordynację ruchową.
Przyjęło się, że o postawach strzeleckich mówi się raczej w kontekście sportowym a nie bojowym. Należy mieć jednak na uwadze, że wszystkie one zostały wymyślone przez wojskowych lub policjantów z myślą o zastosowaniu w realnej walce i podniesieniu wartości bojowej strzelców, a dopiero później zaczęły być stosowane w strzelectwie sportowym. Więc używanie postaw strzeleckich w kontekście prawdziwej walki jest jak najbardziej uzasadnione. Widząc na różnych nagraniach jak niektórzy żołnierze czy policjanci popełniają kardynalne błędy w obchodzeniu się bronią, teoria technik strzelectwa nabiera dodatkowego znaczenia. Niestety nie wystarczy człowiekowi dać broń i kazać strzelać.
Strzelaniny są zjawiskiem bardzo dynamicznym, sytuacja zmienia się szybko i często za przeciwnika ma się kilku napastników. Naiwnością i bezmyślnością byłoby narzucanie strzelcowi jednego schematu zachowania w takiej sytuacji, co niestety też się zdarza. Ilość czynników wpływających na sposób podjęcia i prowadzenia walki jest tak duża, że niemożliwością jest przygotowania gotowego scenariusza na ewentualność użycia broni. Zasada jest prosta: robi się wszystko co pozwoli nam przeżyć. Z tego powodu pojęcie postaw strzeleckich jest dosyć swobodnie stosowane w wypadku strzelania bojowego. Niejednokrotnie możemy być zmuszeni do strzelania w dziwnej pozycji, którą ciężko by było nazwać "postawą". Wszelkie usystematyzowane postawy w tym wypadku to raczej wskazówki niż reguły. Niemniej jednak, wyćwiczenie odpowiedniej techniki pozwoli ją intuicyjnie stosować zawsze gdy to będzie możliwe podnosząc naszą zdolność do prowadzenia skutecznego ostrzału.
Postawa, którą ćwiczymy, musi nam pozwalać szybko się poruszać i strzelać jednocześnie, reagować na gwałtowne zmiany sytuacji i atakować kolejne cele przy zachowaniu odpowiedniej celności i zdolności do wykorzystywania dostępnych osłon. Ponadto musi być solidna i stabilna. Krótko mówiąc - ma ona podnosić naszą skuteczność a nie ograniczać. Jako wzór do naśladowania można przyjąć postawę bokserską:
- nogi rozstawione na szerokość ramion
- słabsza noga trochę z przodu
- ciało zwrócone w kierunku przeciwnika i pochylone lekko do przodu
Jeśli porówna się ten opis z opisem postawy TRÓJKĄT (MODERN ISOSCELES) można zauważyć niezwykłe podobieństwo. Przyczyna jest prozaiczna - taka postawa gwarantuje najlepszą stabilność przy zachowaniu pełni możliwości motorycznych. Można bezpiecznie powiedzieć, że jest to najlepsza postawa strzelecka do zastosowań bojowych. Zestaw ruchów, koniecznych do wykonania by przyjąć tą postawę, jest minimalny. Konkurencyjny WEAVER jest zwyczajnie niewygodny i mało dynamiczny. Z resztą, niech ktoś spróbuje strzelać w tej pozycji z założoną kamizelką kuloodporną i obwieszony oporządzeniem. Pomijam już odsłonięcie niechronionego kamizelką boku ciała.
Jednak sprawa nie jest taka prosta. Jak dowodzi Massad Ayoob w swojej książce pt. "The Gun Digest Book of Combat Handgunnery", nie ma idealnej postawy i na potrzeby strzelania bojowego należy uczyć się ich wszystkich. Trudno się z nim nie zgodzić. W strzelaniu bojowym konieczna jest umiejętność adaptacji, gdy warunki nie pozwalają na skorzystanie z ulubionej postawy. Jednak uważam, że "trójkąt" jest techniką podstawową, której powinno się trzymać. Reszta postaw strzeleckich powinna być traktowana jako strzelanie sytuacyjne i używana tylko gdy warunki tego wymagają (co oczywiście również wymaga treningu).
Nie chcę tu oczywiście podważać autorytetu pana Ayoob'a, który jest bardzo doświadczonym instruktorem, jednak jego zarzuty wobec "współczesnego trójkąta", jako wymagającego długiego treningu, są wg. mnie niewystarczające by go stawiać na równi z innymi postawami. Można się domyślić, że powodem takiego zarzutu jest docelowy czytelnik wyżej wspomnianej książki, czyli przeciętny amerykański posiadacz broni, niekoniecznie pragnący spędzać czas na strzelnicy. Dla takiego użytkownika, którego broń ma służyć głównie do samoobrony, rzeczywiście wskazane są łatwiejsze postawy gdyż raczej nie będzie się on wdawał w wymianę ognia. Jeśli jednak mówimy o strzelectwie prawdziwie bojowym, w którym przeciwnik też jest uzbrojony i może odpowiedzieć ogniem, musimy przyjąć, że możemy poświęcić swój czas na opanowanie danej techniki. W końcu od tego może zależeć nasze życie.
Przyjęło się, że o postawach strzeleckich mówi się raczej w kontekście sportowym a nie bojowym. Należy mieć jednak na uwadze, że wszystkie one zostały wymyślone przez wojskowych lub policjantów z myślą o zastosowaniu w realnej walce i podniesieniu wartości bojowej strzelców, a dopiero później zaczęły być stosowane w strzelectwie sportowym. Więc używanie postaw strzeleckich w kontekście prawdziwej walki jest jak najbardziej uzasadnione. Widząc na różnych nagraniach jak niektórzy żołnierze czy policjanci popełniają kardynalne błędy w obchodzeniu się bronią, teoria technik strzelectwa nabiera dodatkowego znaczenia. Niestety nie wystarczy człowiekowi dać broń i kazać strzelać.
Strzelaniny są zjawiskiem bardzo dynamicznym, sytuacja zmienia się szybko i często za przeciwnika ma się kilku napastników. Naiwnością i bezmyślnością byłoby narzucanie strzelcowi jednego schematu zachowania w takiej sytuacji, co niestety też się zdarza. Ilość czynników wpływających na sposób podjęcia i prowadzenia walki jest tak duża, że niemożliwością jest przygotowania gotowego scenariusza na ewentualność użycia broni. Zasada jest prosta: robi się wszystko co pozwoli nam przeżyć. Z tego powodu pojęcie postaw strzeleckich jest dosyć swobodnie stosowane w wypadku strzelania bojowego. Niejednokrotnie możemy być zmuszeni do strzelania w dziwnej pozycji, którą ciężko by było nazwać "postawą". Wszelkie usystematyzowane postawy w tym wypadku to raczej wskazówki niż reguły. Niemniej jednak, wyćwiczenie odpowiedniej techniki pozwoli ją intuicyjnie stosować zawsze gdy to będzie możliwe podnosząc naszą zdolność do prowadzenia skutecznego ostrzału.
Postawa, którą ćwiczymy, musi nam pozwalać szybko się poruszać i strzelać jednocześnie, reagować na gwałtowne zmiany sytuacji i atakować kolejne cele przy zachowaniu odpowiedniej celności i zdolności do wykorzystywania dostępnych osłon. Ponadto musi być solidna i stabilna. Krótko mówiąc - ma ona podnosić naszą skuteczność a nie ograniczać. Jako wzór do naśladowania można przyjąć postawę bokserską:
- nogi rozstawione na szerokość ramion
- słabsza noga trochę z przodu
- ciało zwrócone w kierunku przeciwnika i pochylone lekko do przodu
Jeśli porówna się ten opis z opisem postawy TRÓJKĄT (MODERN ISOSCELES) można zauważyć niezwykłe podobieństwo. Przyczyna jest prozaiczna - taka postawa gwarantuje najlepszą stabilność przy zachowaniu pełni możliwości motorycznych. Można bezpiecznie powiedzieć, że jest to najlepsza postawa strzelecka do zastosowań bojowych. Zestaw ruchów, koniecznych do wykonania by przyjąć tą postawę, jest minimalny. Konkurencyjny WEAVER jest zwyczajnie niewygodny i mało dynamiczny. Z resztą, niech ktoś spróbuje strzelać w tej pozycji z założoną kamizelką kuloodporną i obwieszony oporządzeniem. Pomijam już odsłonięcie niechronionego kamizelką boku ciała.
Jednak sprawa nie jest taka prosta. Jak dowodzi Massad Ayoob w swojej książce pt. "The Gun Digest Book of Combat Handgunnery", nie ma idealnej postawy i na potrzeby strzelania bojowego należy uczyć się ich wszystkich. Trudno się z nim nie zgodzić. W strzelaniu bojowym konieczna jest umiejętność adaptacji, gdy warunki nie pozwalają na skorzystanie z ulubionej postawy. Jednak uważam, że "trójkąt" jest techniką podstawową, której powinno się trzymać. Reszta postaw strzeleckich powinna być traktowana jako strzelanie sytuacyjne i używana tylko gdy warunki tego wymagają (co oczywiście również wymaga treningu).
Nie chcę tu oczywiście podważać autorytetu pana Ayoob'a, który jest bardzo doświadczonym instruktorem, jednak jego zarzuty wobec "współczesnego trójkąta", jako wymagającego długiego treningu, są wg. mnie niewystarczające by go stawiać na równi z innymi postawami. Można się domyślić, że powodem takiego zarzutu jest docelowy czytelnik wyżej wspomnianej książki, czyli przeciętny amerykański posiadacz broni, niekoniecznie pragnący spędzać czas na strzelnicy. Dla takiego użytkownika, którego broń ma służyć głównie do samoobrony, rzeczywiście wskazane są łatwiejsze postawy gdyż raczej nie będzie się on wdawał w wymianę ognia. Jeśli jednak mówimy o strzelectwie prawdziwie bojowym, w którym przeciwnik też jest uzbrojony i może odpowiedzieć ogniem, musimy przyjąć, że możemy poświęcić swój czas na opanowanie danej techniki. W końcu od tego może zależeć nasze życie.
Do takiego artykułu należałoby wybrać zdjęcie na którym ktoś potrafi prawidłowo trzymać broń!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł na temat broni oraz strzelectwa :)
OdpowiedzUsuń